Rodzinna sesja w plenerze. Najpiękniejsze zdjęcia!
Rodzinna sesja w plenerze – niezwykła pamiątka na długie lata. Piękne emocje i wyjątkowe chwile. Brzmi to może górnolotne, ale tak właśnie jest. W trudnym dla wszystkich czasie, nie zamierzam czekać na okazję do kolejnych sesji. Bardzo chętnie natomiast, wracam do sesji, które są za mną i za które jestem ogromnie wdzięczna. A wszystkie były dla mnie wyjątkowe. Dlatego chcę Wam pokazać zdjęcia z różnych spotkań fotograficznych. Takie, które szczególnie zapadły w pamięć. Z wieloma, naprawdę z wieloma osobami, które miałam okazję fotografować, utrzymuję stały kontakt. Często nasze spotkania to przede wszystkim długie rozmowy o dzieciach, rodzinie, plotkowanie, wymiana przepisów na różne smakołyki. A zdjęcia robią się same. Rodzinna sesja w plenerze – w ostatnim roku zrobiłam ich sporo. Tutaj chcę Wam pokazać ujęcia, których być może nie widzieliście jeszcze lub widzieliście, ale ja uwielbiam do nich wracać.
Wyjątkowe zdjęcia
Fotografuję głównie w Żarach i okolicy. Jeśli jadę gdzieś dalej, to na ogół jest to Łęknica, gdzie latem ubiegłego roku miałam sporo sesji rodzinnych w Parku Mużakowskim. Tegoroczny plan na sesje był długofalowy. Jeszcze w marcu planowałam poszukiwania nowych miejsc, w których w tym roku będę mogła spotkać się z moimi rodzinami (nie cierpię słowa klienci 😉 Złożyło się tak, że jak wiemy wszyscy, w świecie rozszalała się pandemia. Jej skutki są takie, że na jakiś czas musieliśmy zapomnieć o sesjach rodzinnych i wielu, wielu innych, dużo bardziej przyziemnych rzeczach. Ale ja strasznie nie lubię narzekać. Mam więcej czasu na rzeczy, na które wcześniej wciąż mi brakowało. W pewnym sensie, ten wpis podsumowanie ubiegłego roku. Takie , które planowałam zrobić jeszcze w styczniu, ale przy ilości sesji noworodkowych, nie nadążałam z pisaniem. Teraz mam na to czas i ogromną chęć.
Emocje przed obiektywem
W tych sesjach rodzinnych dla mnie liczy się zawsze pokazanie emocji. Jeśli spotykam się z rodziną pełną dzieci, wiem, że tych emocji nie zabraknie. Ja to uwielbiam. Śmiechy, fochy, zabawy. Taki czas dla Was, który ja chętnie oglądam i zatrzymuję w obiektywie. I nie ma nigdy dwóch takich samych sesji, tak jak nie ma dwóch identycznych rodzin. Być może niektóre zdjęcia widzieliście już w innych postach na blogu lub instagramie. Ja chętnie do nich wracam i mam nadzieję, że niedługo spotkam się z „moimi” rodzinami w jeszcze piękniejszych okolicznościach.